Dane | Valerian Banter
Pseudonim | W ciągu swojego życia doczekał się mienia Pasożyt, ale w gangowej społeczności jeszcze nie ma żadnego.
Płeć i orientacja | Mężczyzna – Homoseksualny
Wiek | 22 lata
Praca | Zależy mu na znalezieniu stałego źródła dochodu, jednak do tej pory nie udało mu się tego osiągnąć. Odkąd skończył 16 lat, pracował już w masie różnych miejsc, ale nigdzie na długo nie zagrzał miejsca. W każdej pracy na dłuższą metę nie może dogadać się z przełożonym, współpracownikami albo po prostu nudzi go to zajęcie. Dlatego cały czas wyszukuje nowych ofert pracy, jednego dnia może pracować w sklepie, następnego czujne oko wypatrzy go w tłumie przechodniów, kiedy będzie rozdawał ulotki reklamujące szybkie pożyczki bez dodatkowych opłat, a jeszcze kiedy indziej będzie próbował wcisnąć zestaw garnków naiwnym klientom. Jeśli tylko uda mu się zarobić, nie odrzuca żadnej oferty pracy, w końcu pieniądze nie rosną na drzewach, a chłopak musi za coś opłacać rachunki.
Klub motocyklowy i funkcja | South Side Serpens – Prospect
Osobowość | Młodego członka gangu bardzo łatwo jest ocenić powierzchownie, ponieważ sam stara się, żeby inni go tak postrzegali. Pozuje na lekkoducha, który ma wszystko w głębokim poważaniu, nie interesują go uczucia innych i nie ma najmniejszej ochoty słuchać o problemach go niedotyczących. Są to jedynie pozory, w rzeczywistości Valerian potrafi bardziej przejąć się problemami innych niż własnymi, cały czas nie może wyrzucić z głowy tego z czym, ktoś się z nim podzielił i szuka najlepszego wyjścia z sytuacji. Oczywiście jest zbyt dumny, żeby przyznać, że przejmuje się cudzym losem, dlatego, kiedy uda mu się coś wymyślić, rzuci tylko swoją propozycją od niechcenia w czasie rozmowy. Ciężko jest wyczytać z niego co tak naprawdę myśli, ukrywa większość swoich emocji, a w szczególności te złe. Pozwala, by ludzi zobaczyli tylko jego zabawną stronę, kiedy mówi o mało istotnych rzeczach i raz na jakiś czas rzuca bardziej albo mniej smacznym żartem. W sierocińcu został nauczony zasady, by nigdy nie dzielić się swoimi uczuciami z innymi, ponieważ mogą one zostać wykorzystane przeciwko nam i mimo że uważa to za głupotę, to nie może się przemóc i za każdym razem, gdy coś go dręczy, dusi wszystko w sobie. Nadmiar negatywnych emocji w jego wnętrzu objawia się tym, że staje się nerwowy, potrafi zdenerwować się o naprawdę błahą sprawę. Żeby jakoś się rozładować nałogowo pali papierosy, co nie jest dobre dla jego szczupłego dochodu, ale ma zbyt słabą wolę, żeby przestać. Niezwykle łatwo jest go obrazić, wystarczy źle sformułowana wypowiedź, a już zacznie traktować cię jak wroga i nie pozwoli się do siebie zbliżyć nawet na krok. Zdarza mu się być uszczypliwym, szczególnie kiedy nie ma humoru albo jest niewyspany, czyli praktycznie cały czas, większość ludzi nie przejmuje się jego słowami, ponieważ zdają sobie sprawę, że chłopak już taki jest i nie byłby sobą, gdyby nie skomentował czyjegoś wyglądu czy zachowania. Serce Bantera jest skomplikowanym mechanizmem do wnętrza, którego mogą dostać się tylko najwytrwalsi, przez wydarzenia jakich doświadczył w swoim nie za długim życiu, przekonał się, że nie warto otwierać się przed innymi, ponieważ może się to skończyć rozczarowaniem. Po każdej przykrej sytuacji udawało mu się podnieść, ale ma coraz mniejszą chęć, by robić to po raz kolejny i sam nie jest pewien czy by mu się to udało. W głębi duszy jest wrażliwy na otaczający go świat, cierpi, widząc ludzkie cierpienie, łatwo się wzrusza i nawet kiedy jest wściekły, w jego oczach pojawiają się niechciane łzy, co jeszcze bardziej go irytuje. Wąż ma niezwykły talent do pakowania się w kłopoty, czasem wystarczy, że spojrzy się na kogoś albo znajdzie się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze i już ma gotową nową dawkę adrenaliny, o którą nawet nie prosił. Ma łatwość w mówieniu o niczym, więc już kilka razy udało mu się wyjść z opresji, ponieważ zagadał nieznajomego, aż w końcu ten zapomniał, po co właściwe zaczepił chłopaka. Valerian lubi oddawać się rozmyślaniom, wspomina wtedy swoje dotychczasowe życie, wszystkie dobre, jak i złe chwile, które doprowadziły go do tego, co teraz ma i kim jest. Niejednokrotnie już w trakcie rozmowy po prostu odpłynął i przestał zwracać uwagę na otaczających go ludzi. Jedną z rzeczy, których Banter u siebie nie lubi, jest jego podatność na nagłe zmiany nastroju, w jednej chwili może śmiać się i być zadowolony z życia, a już minutę później przytłoczony swoim jestestwem. Zdążają mu się chwile, kiedy ma dosyć wszystkiego i najchętniej zakończyłby swój żywot, ale odkąd jest w związku, miewa takie myśli coraz rzadziej.
Aparycja | Przez swój ciągły brak apetytu nie je dużo, co odznacza się widocznie na jego ciele. Jest bardzo szczupły, co dodatkowo podkreśla wysoki wzrost. W pewnym stopniu jest w stanie ukryć to pod warstwami ubrań. Wklęsłe policzki i mocno zarysowane kości jarzmowe sprawiają, że wygląda poważnie, a mocna, męska szczęka tylko pogłębia ten efekt. Zmysłowe, pełne usta w malinowym kolorze bez przerwy kuszą do pocałunku lub wyginają się w uśmiechu, co rozjaśnia jego twarz i sprawia, że znika z niej charakterystyczna dojmująca powaga. Kiedy nie musi nie patrzy ludziom w oczy, bo to właśnie po nich widać, w jakim jest stanie. Duże ciemne oczy z bardzo często rozszerzonymi źrenicami. Ciemne wiecznie w artystycznym nieładzie kręcące się włosy dodają mu uroku. Mimo upodobania do noszenia ciężkich glanów chód ma płynny i delikatny, a przy chodzeniu nie wydaje praktycznie żadnych dźwięków, przez co jest w stanie zajść kogoś od tyłu niezauważony. Porusza się z gracją, której mogłaby pozazdrościć mu niejedna przedstawicielka płci pięknej. Każdy ruch jego filigranowego ciała może uchodzić za robiony od niechcenia, ale tak naprawdę każdy z nich jest dobrze przemyślany. Nigdy nie robi zbędnych ruchów.
Historia sprzed dołączenia do klubu | Od samego początku los nie był dla niego łaskawy, gdy miał zaledwie kilka dni został porzucony przez rodziców. Zostawiono go w śmietniku, gdzie odnalazła go zwabiona płaczem niemowlaka starsza kobieta i zawiadomiła o tym odpowiednie służby i został przewieziony do sierocińca. Mieszkał w wielkim budynku z gromadką innych porzuconych dzieci, nie potrafił nawiązać z nikim trwałej relacji, głównie wynikało to z tego, że większość dzieci znajdowała rodzinę zastępczą i już nigdy więcej nie pojawiało się w swoim dawnym „domu”, wszyscy pozostali to były dzieci, których nikt nie chciał, za duzi, by odczuwać potrzebę posiadania kochającej rodziny, ale na młodzi, by żyć poza murami sierocińca. Valerian kilka razu został zabrany z placówki do rodziny zastępczej, ale bardzo szybko trafiał tam z powrotem, najczęstszym powodem jego powrotu, było to, że nie spodobał się swoim nowym rodzicom, którzy oczekiwali od niego, że będzie idealnym dzieckiem, którym będą mogli pochwalić się przed znajomymi na przyjęciach. Czas mijał i w końcu całkowicie stracił nadzieję, że kiedykolwiek znajdzie prawdziwą rodzinę.
Skończył szkołę średnią, ale nie kontynuował dalszej nauki, musiał iść do pracy, by być w stanie się utrzymać, po tym, gdy stał się dorosły i musiał wyprowadzić się z sierocińca. Przez pewien czas nie było go stać na nawet najgorsze mieszkanie i zdarzały się dni, że przez cały dzień nic nie jadł. Udało mu się znaleźć dla siebie miejsce w przytułku, gdzie mieszkał dłuższy czas. W jego tymczasowym domu pracował jako wolontariat Armand, chłopcy szybko złapali wspólny język. Armand pochodził z bogatej rodziny, w której wszyscy się szanowali i byli dla siebie mili, co od razu urzekło Bantera. Nie minęło dużo czasu, a zostali parą, która na pierwszy rzut oka idealnie do siebie pasowała. Valerian nie widział, że rodzina jego chłopaka prowadziła nielegalne interesy i mieli masę wrogów, którzy tylko czekają na odpowiedni moment, żeby zrobić krzywdę komuś bliskiemu całej rodzinie. Koniec końców wybór padł na przyszłego członka gangu, South Side Serpens otrzymali zlecenie, by porwać chłopaka i jeśli rodzina Armanda nie przystanie na ich warunki, miał pożegnać się z życiem. Naiwnie cały czas miał nadzieję, że ukochany go uratuje, jednak mylił się, porzucił go i pozostawił na pastwę losu. Do tej pory Valerian nie jest do końca pewny, jak udało mu się przeżyć, ale zamiast zginąć wstąpił w szeregi Węży.
Rodzina i przyjaciele | Nigdy nie poznał swoich rodziców, przez pewien czas chciał ich odnaleźć, szukał w internecie informacji o nich. Od pracowników sierocińca, w którym mieszkał, dowiedział się tylko jak się nazywają i wtedy stracił zainteresowanie całą sprawą. Informacja, jakiej się dowiedział przy okazji poznania nazwiska rodziców, przechyliła wagę, stwierdził, że nie chce znać ludzi, którzy nawet nie chcieliby nosił ich nazwisko. Jedyną osobą, którą mógłby nazwać kimś więcej niż tylko znajomym jest Retrys Calaney, którego poznał przy okazji dołączenia do gangu. Mężczyzna pomógł chłopakowi, kiedy ten nabawił się kłopotów i stracił dach nad głową. Calaney użycza mu pomocy do tej pory, co chwilę wyciąga go z kłopotów, nieważne jak bardzo Ursus będzie suszył mu głowę, Valerian wie, że koniec końców i tak może liczyć na przyjaciela.
Partner/Zauroczenie | Jego związek z Vanyą ma swoje wzloty i upadki, jak to w tak zażyłych relacjach bywa, ale mimo to Valerian bardzo kocha swojego chłopaka. Ciężko było mu się przed nim otworzyć, ale udało mu się to i teraz ufa mu i ma na dzieje, że ich związek będzie trwał, aż do końca życia. Jako że są w dwóch wrogich gangach i gdyby ich romans wyszedł na jaw, mogłoby się to dla nich źle skończyć, często Banter martwi się o swojego chłopaka, kiedy ten długo nie daje znaku życia.
Głos | Timothée Chalamet
Pojazd | Swój pojazd, jakim jest Kawasaki ZX – 9R Ninja Valerian kupił po taniości od właściciela, któremu zależało na pozbycie się motocykla. Chłopaka kupił go, żeby móc szybciej przemieszczać się po mieście, niestety motocykl co chwilę się psuje i prawie cały czas przebywa w warsztacie. Na chwilę obecną wydał na naprawy więcej, niż zapłacił za zakup.
Zwierzak | Brak
Ciekawostki |
- Nie lubi zwierząt, szczególnie psów. Nie przyzna się do tego, ale prawda jest taka, że się ich boi, związane jest to z pewnym niemiłym wspomnieniem z dzieciństwa, kiedy to zaatakował go bezpański pies. Po tym wydarzeniu pozostała mu blizna na przedramieniu w miejscu, gdzie kły zwierzęcia rozerwały skórę;
- Preferuje czarną kawę bez cukru, uważa, że wszelkie dodatki zabijają smak. Tylko mocna kawa jest w stanie wyrwać go z przymulenia po nieprzespanej nocy i pobudzić jego wyczerpany mózg;
- Od dziecka jest ateistą, nie miał nikogo, kto wpoiłby mu miłość do Boga. Kiedyś zastanawiał się nad tym, jak to jest wierzyć w Zbawcę, zapisał się nawet na lekcje religii, ale szybko z nich zrezygnował. Cały kult Boga wydawał mu się sztuczny i było w nim pełno sprzeczności, które go zniechęciły do dalszego poznawania wiary;
- Choruje na chroniczną bezsenność, nie pamięta, kiedy ostatnio przespał całą noc.
- Ma słabość do antykwariatów, bardzo często w nich przebywa i kupuje po taniości stare książki. Uwielbia zapach starego papieru. W tych ulubionych antykwariatach potrafi spędzać po kilka godzin przy każdej wizycie, pozostaje w dobrych stosunkach z pracownikami, którzy zawsze pozostawiają dla niego najlepsze pozycje.
- Kiedy nie może spać po nocach, najczęściej czyta, w ciągu swoich bezsennych nocy przez jego dłonie przewinęła się masa książek. Kiedy akurat nie ma nic pod ręką, zdarza mu się czytać opowiadania w sieci, większość mu się nie podoba, ale czasem trafiają się perełki, które potrafią go zauroczyć;
- Lubi wszystko o zapachu i smaku kawy, kiedyś kupił żel pod prysznic o tym zapachu, w którym się zakochał. Niestety była to edycja limitowana i nim zdążył kupić następne opakowanie, produkt został wycofany, od tamtej pory szuka czegoś równie dobrego;
- Jego ulubioną dziedziną sztuki jest malarstwo, a zaraz po nim rzeźba, o obu tych dziedzinach całkiem sporo wie i jeśli ma ku temu okazję, to chętnie dzieli się swoją wiedzą, licząc na tani poklask. Interesuje się tym, jak sztuka rozwinęła się na przestrzeni lat i największym podziwem napawa go sztuka starożytnej Grecji, kiedy to ludzie dopiero uczy się jak oddawać rzeczywistość w swoich dziełach;
- Najgorzej wspomina pracę w call cenetr, pracował tam miesiąc i dłużej nie był w stanie tego znieść. Gryzło go sumienie przez to, że przez telefon okłamywał ludzi, drugą sprawą było to, że jego rozmówcy sobie nie folgowali, wielu z nich wyzywało go od najgorszych, co bardzo wpływało na samopoczucie chłopaka. Przez tę pracę nabawił się wstrętu do rozmów telefonicznych, jeśli ma możliwość wyboru, zawsze napisze, zamiast zadzwonić;
- Kiedy został, znaleziony w śmietniku znaleziono przy nim jedynie kartkę z imieniem chłopca, nazwisko Banter zostało mu nadane przez pracowników ośrodka, do którego trafił;
- Uważa, że Vanya robi z niego lepszego człowieka;
- Przez ciągłe problemy ze swoim środkiem lokomocji, Valerian musiał przyzwyczaić się do częstego wychodzenia z domu na piechotę, ponieważ szkoda mu marnować pieniądze na komunikację miejską. Gdyby został o to zapytany, bez mrugnięcia okiem przyznałby, że lubi chodzić pieszo.
Autor | kolorowachmurka #5335
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz